„DrTusz” nabiera nowego znaczenia.
Drukarki atramentowe będą mogły w niedługim czasie drukować na zwykłym papierze specjalne „czujniki” identyfikujące niebezpieczne zanieczyszczenia, między innymi w żywności i w wodzie.
Naukowcy z McMaster University opracowali prototyp, który w przeciągu najbliższych kilku lat może zostać oddany do produkcji, co z pewnością pomoże lekarzom i naukowcom w szybkim i skutecznym wykrywaniu niektórych infekcji bakteryjnych, komórek rakowych oraz monitorować poziom zanieczyszczenia wody.
Nowa technologia opiera się na badaniach z 2012 roku, kiedy to naukowcy używali specjalistycznych drukarek strumieniowych do wytwarzania taśm papierowych, zmieniających barwę w obecności komórek E. coli. Paski te wykrywały tylko określony rodzaj enzymu wewnątrz bakterii, zatem mogły być używane tylko i wyłącznie w tym jednym przypadku. Nowa technologia jest nieporównywalnie bardziej uniwersalna, dzięki niej można dodatkowo wykryć bakterie innego typu, takie jak np. Salmonella.
Najnowsze czujniki są również zdecydowanie łatwiejsze do wyprodukowania. Wcześniejsza metoda wymagała skomplikowanych urządzeń drukujących oraz specjalistycznych tuszów. Dzięki nowej technologii będzie można używać drukarki biurowej i dużo mniej skomplikowanego tuszu do drukowania. Będzie to miało ogromne znaczenie w przypadku produkcji masowej. Naukowcy wymyślili specjalny sposób przetwarzania, który umożliwia stworzenie dużych cząstek DNA z wielu tysięcy nukleotydów. Największa zaletą tej metody jest możliwość drukowania wielu znaczników.
Naukowcy mają nadzieję, że ich „paski” będą pomagały lekarzom szybciej diagnozować choroby oraz będą ułatwiały kontrolę żywności i otaczającego nas środowiska pod względem obecności różnego rodzaju toksyn. Niestety z uwagi na obowiązujące przepisy nie będzie można na razie badać wody pitnej. Będzie to jednak doskonała metoda do badania basenów, miejskich plaż i innych wodnych obiektów rekreacyjnych.
Jest mało prawdopodobne, aby paski weszły do produkcji szybciej niż za co najmniej trzy lata.
Źródło: https://www.gizmag.com/