Tanie drukarki. Uważaj na co się zgadzasz
Regularnie śledzę media społecznościowe. Przeglądam posty, fora i stories w poszukiwaniu drukarkowych dyskusji. Ostatnio trafiłem na tweeta poświęconego nieeleganckiej praktyce Hewlett-Packard. News rozszedł się wiralowo i jest ostrzeżeniem dla tych, którzy bez czytania zaznaczają każdy checkbox. To szkodliwy nawyk. Zwłaszcza w połączeniu z oprogramowaniem taniej drukarki.
Zaczęło się niewinnie
To był dzień jak każdy inny. Ryan Sullivan kliknął „Print” i czekał, aż wydruk z jego drukarki HP znajdzie się na podajniku. Trudno mi nawet sobie wyobrazić, jak duże było jego zdziwienie, kiedy na wyświetlaczu LCD pojawił się poniższy komunikat.
HP Instant Ink. Szczegóły
HP Instant Ink to z pozoru wygodna usługa. Płacisz HP abonament, a w zamian otrzymujesz komfort. Nie musisz martwić się o wymianę wkładu. Drukarka podłączona do internetu sama przesyła do HP informacje o ilości wydrukowanych stron.
Jeśli poziom tuszu w drukarce zbliża się do rezerwy, otrzymujesz przesyłkę z nowymi wkładami atramentowymi.
Tusze są większe niż standardowe kartridże i wystarcza na dłużej. Pamiętaj jednak, że opłaty w ramach programu HP Instant Ink są oparte na liczbie wydrukowanych stron.
Usługa posiada różne plany taryfowe. Wszystko zależy od tego, jak często korzystasz z drukarki. Nie przekraczasz 15 stron miesięcznie? Super! Opłata nie jest naliczana. Niewykorzystane strony przechodzą na kolejny miesiąc. Kiedy jednak licznik dobije do 100 wydruków, opłata może wynieść nawet 9,99$ miesięcznie.
Szczegóły usługi znajdziesz na stronie supportu HP.
W jednym z akapitów znajduje się wyraźny zapis:
Wkłady atramentowe HP Instant Ink nie będą działać po anulowaniu usługi ani po zakończeniu ostatniego cyklu rozliczeniowego.
Ryan Sullivan zrezygnował z abonamentu, dlatego wkłady przestały działać. Z jednej strony można bronić kalifornijskiego potentata IT, że miał prawo postąpić w ten sposób. Gdy się jednak zastanowimy chwilę nad jego polityką, sprawa nie jest już czarno-biała.
Nazwę rzecz po imieniu – wokół sytuacji unosi się woń marnotrawstwa zasobów i pazerności.
Co było przyczyną zaistniałej sytuacji? Prawdopodobnie przy pierwszej konfiguracji drukarki HP Ryan aktywował usługę HP Instant Ink. W końcu zorientował się, że każdego miesiąca bezwiednie wydaje 4.99 $. Zablokował więc możliwość pobierania środków z konta i wrócił do codziennych spraw.
HP w odpowiedzi na anulowanie abonamentu zablokowało naszemu bohaterowi możliwość drukowania. Tusz nadal znajdował się w pojemniku, ale ten z racji blokady stał się bezużyteczny.
Tweet wyrażający jego oburzenie rozpłynął się po sieci wiralowo. Okazało się bowiem, że nie tylko jeden Ryan Sullivan został nieelegancko potraktowany przez Hewlett-Packard. Nie jest to też pierwszy przypadek kontrowersyjnych praktyk Kalifornijczyków.
Użytkownik drukarki rezygnując z HP Instant Ink często zostaje z niemal pełnym, ale bezużytecznym wkładem.
To z kolei obciąża i tak wystawione na skutki działania przemysłu środowisko, gdyż utylizacja wkładu atramentowego nie należy do prostych.
Tanie drukarki tak mają
Blokady pojemnika po rezygnacji z HP Instant Ink nie da się usunąć. Jedynym rozwiązaniem jest wymiana wkładu na nowy, niezwiązany z usługą.
To z kolei rodzi dodatkowe wydatki. Sprawę komplikuje fakt, że do większości drukarek atramentowych i atramentowych urządzeń wielofunkcyjnych objętych usługą, próżno szukać zamienników.
Atramentowe drukarki HP to często drukarki tanie w zakupie, ale drogie w eksploatacji. Producent rekompensuje sobie niskie koszty zakupu drogimi tuszami.
Designerska drukarka wielofunkcyjna za 99 zł na sklepowej wystawce prezentuje się świetnie. Problemy zaczynają się, kiedy przychodzi do wymiany tuszu na nowy.
Wielokrotnie pisałem na moim blogu o kontrowersyjnych praktykach HP (przeczytaj: „Zamiennik tuszu HP nie działa? Mam metodę” oraz „Wykorzystujesz tusz HP 11? Sprawdź sterowniki„).
Kalifornijski producent nad wraz mocno upodobał sobie walkę z zamiennikami. Podejście do byłych użytkowników usługi HP Instant Ink to kolejne zachowanie, które budzi niesmak.
Co jako konsumenci możemy zrobić? Po pierwsze – zawsze uważaj na to, jakie checkboxy zaznaczasz. Po drugie – zanim skusisz się na tanią drukarkę, zapytaj mnie o opinię.
Zawsze możesz też wejść na DrTusz.pl i sprawdzić za pomocą wyszukiwarki, czy posiadam zamienniki do danego modelu.