Drukarkom też kończy się laba
Czy wakacje mają wady? Tak! Stan błogiego lenistwa nie trwa wiecznie. Każdy z nas musi kiedyś wrócić do codziennych obowiązków. Zanim zaczniemy pracę na pełnych obrotach, warto sprawdzić, jak z letnią przerwą radzi sobie nasza drukarka.
Druga połowa sierpnia jest dość specyficznym okresem roku. Studenci zakuwają do wrześniowych poprawek, uczniowie niespiesznie szykują się na powrót do szkół, a ich rodzice z nostalgią wspominają urlopową sielankę. Drukarka zapewne stoi, gdzieś na półce. Zapomniana i (jeszcze) nikomu niepotrzebna zostanie nagle wyrwana z letargu w pierwszych dniach września.
#Rudy w ciągu kilku lat swojej praktyki wiele razy miał do czynienia z urządzeniami, które „odwdzięczały się” za wakacje spędzone w samotności. Jak łatwo zgadnąć – zemsta była sroga.
Złośliwość rzeczy niby martwych potrafi być bolesna. Da się jej jednak uniknąć. DrTusz ma na to kilka sprawdzonych sposobów.
Ale, co się dzieje?
Każdy posiadacz atramentówki zmagał się kiedyś z zaschniętym tuszem. Niewyraźne wydruki i plamy tuszu na kartce to najszerzej znane symptomy problemu. Często da się go rozwiązać poprzez automatyczne udrożnienie dysz z poziomu oprogramowania drukarki. Brak efektu tej czynności wiąże się z koniecznością regeneracji głowicy. Jeśli ta jest zamontowana bezpośrednio w zasobniku, koszty serwisu będą niewielkie. Gorzej sprawy mają się, gdy producent wyposażył drukarkę w zintegrowaną głowicę. Wówczas cena jej wymiany może być równa cenie nowego urządzenia. Nie można zatem zapominać, by nawet w wakacje coś wydrukować, najlepiej raz w tygodniu.
Nie leć na rezerwie
Długa, kręta trasa daleko od cywilizacji. Do tego my, nasz pojazd i czerwona kontrolka pod prędkościomierzem zwiastująca rychły koniec podróży. Ot, codzienność wakacyjnych wojaży.
Co jednak ma ona wspólnego z drukarkami? One też nie lubią drukować na przysłowiowych „oparach”. Zaniedbanie wymiany kończącego się tonera może skutkować nieodwracalnym uszkodzeniem pasa transferowego – szczególnie w przypadku kolorowych laserówek. Lepiej zatem dmuchać na zimne. Profilaktyka wypada zdecydowanie taniej, zwłaszcza w gorącym okresie, gdy portfele drenują wydatki związane z wyprawką.
Higiena przede wszystkim
Bez względu na to czy użytkujemy atramentówkę, czy wielofunkcyjną laserówkę, powinniśmy pamiętać o właściwym czyszczeniu tego rodzaju urządzeń. Zalegający kurz i inne ślady niewiadomego pochodzenia nie są najlepszą ozdobą naszego sprzętu. #Rudy kategorycznie odradza jednak zabierania drukarki pod prysznic! Znane są inne, mniej drastyczne sposoby dbania o higienę. Regularne przecieranie obudowy w zupełności wystarczy. Praktycznie w każdym dyskoncie i supermarkecie dostępne są chusteczki antystatyczne, a nawet specjalistyczne środki do czyszczenia plastikowych powierzchni. W modelach z wbudowanym skanerem należy też czyścić szklaną powierzchnię czytnika. Dopieszczona drukarka zawsze odpłaca dobrą pracą. Zatem warto o nią zadbać, aby adaptacja do powakacyjnej rzeczywistości przebiegła bezboleśnie.