Używamy ciasteczek, dzięki którym nasza strona jest dla Ciebie bardziej przyjazna i działa niezawodnie. Dzięki nim możemy lepiej dopasować treści i reklamy do Twoich zainteresowań.
Jeśli się nie zgodzisz, reklamy nadal będą się wyświetlać, ale nie będą dopasowane do Ciebie.
Dostosowujemy się do Ciebie
Używamy ciasteczek, dzięki którym nasza strona jest dla Ciebie bardziej przyjazna i działa niezawodnie. Dzięki nim możemy lepiej dopasować treści i reklamy do Twoich zainteresowań.
Jeśli się nie zgodzisz, reklamy nadal będą się wyświetlać, ale nie będą dopasowane do Ciebie.
DrTusz na Tik Toku? Tak! Znajdziesz mnie również tam 😉 Odkąd prowadzę sprzedaż tuszów i tonerów przez internet, moja obecność w sieci i znajomość panujących w niej trendów jest niezbędna. Dlaczego? Bo chcę i muszę widzieć, czym żyją moi Klienci, gdzie szukają informacji i na jakich serwisach spędzają wolny czas. Staram się być obecny wszędzie tam, gdzie oni.
Wszyscy zdążyliśmy się przyzwyczaić do komunikacji za pośrednictwem Facebooka, Instagrama czy Twittera. Moi klienci również często właśnie w Social Mediach rozwiązują swoje drukarkowe problemy i proszą mnie o pomoc w tym temacie.
Jednak 2020 roku zdecydowanie należał do Tik Toka, który cieszy się nieprzerwanie rosnącą popularnością. Jako doktor, chciałem poznać i zrozumieć ten fenomen i oczywiście przetestować na własnej skórze.
Jeszcze rok temu z popularnej aplikacji korzystały głównie dzieci i młodzież (do 24 r.ż.) i taki obraz aplikacji “dla dzieci” istnieje w społecznej świadomości. Krótkie video użytkowników, podane w rozrywkowy sposób stanowiły (i nadal stanowią) doskonałą odskocznię i formę spędzania przez nich każdej wolnej chwili.
Często nawet kilka – kilkanaście razy dziennie. Czy w takim razie jest tam miejsce na treści związane z moją marką? Przyznam że konkurencja jest spora – od młodych i energicznych influencerów czy idoli młodego pokolenia, po wschodzące gwiazdy Tik Toka.
Dziś profil użytkownika nieco się zmienił. Do tej grupy dołączyli także dorośli (ur. przed 1996 r.), którzy chętniej i częściej niż rok temu zaglądają na TikTok. W przeciwieństwie jednak do młodszego pokolenia, starsi logują się do aplikacji wieczorami, w ramach odpoczynku po pracy.
Pewne jest to, że zarówno jedni, jak i drudzy cenią w Tik Toku jego rozrywkowy charakter i dostęp do kreatywnych treści. Traktują platformę jako odskocznię od codzienności i relaks po dniu pracy.
DrTusz na Tik Toku, czy to ma sens?
Zacznę od tego, że sam sobie stawiałem to pytanie, analizując raport “Polscy użytkownicy TikTok pod lupą”. Obecność marek na TikToku jest jednak już czymś powszechnym, a wiele z nich czerpie prawdziwe korzyści z działań na tej platformie, trafiając do właściwej sobie grupy docelowej.
Ponadto, jeśli nie spróbuję, nie będę miał pewności, czy to dla mnie i czy moi Klienci polubią mnie w takim wydaniu.
I tak z pomocą Kasi, założyłem konto i od ponad roku zamieszczamy różne filmiki, śledząc trendy i skupiając się na kilku prostych i ważnych dla nas przekazach. Po takim czasie naprawdę się wkręciliśmy! W przeciwieństwie do innych kanałów SM, Tik Tok traktuję tak, jak większość jego użytkowników i próżno tam szukać poważnych treści.
DrTusz na TikToku – poznaj nas lepiej
Na Tik Toku pozwalam sobie z moją ekipą na trochę więcej luzu niż zazwyczaj. W końcu chodzi o dobrą zabawę i budowanie relacji, a to upoważnia do większej swobody audiowizualnej.
To, z czym razem z moim zespołem wychodzimy do naszych odbiorców można zamknąć w kilku stwierdzeniach. Na ich poparcie zamieszczam moje Tik Toki.
My też odpoczywamy po godzinach
Nie samą pracą człowiek żyje i jak wszyscy, czekamy z niecierpliwością na 16.00. Chociaż w pracy panuje luźna atmosfera, wizja powrotu do domu, napawa nas radością 😀
Chociaż przebywamy ze sobą przez większość tygodnia, lubimy swoje towarzystwo. Jesteśmy zgraną paczką i może dlatego Tik Toki wymagające pracy zespołowej to pestka!
Królowa Dram? Marketing, który jest na wiecznych wakacjach? Żarty z kolegów z innych działów? Nikt się nie obraża. Dystans do siebie to podstawa do zdrowych relacji w pracy.
A co najważniejsze – znamy ponurą rzeczywistość użytkowników marudnych drukarek i traktujemy ją z przymrużeniem oka.
Jak nikt wiemy, z czym mierzą się posiadacze drukarek. Wiemy też, że niektóre wybory Klientów bywają poprzedzone naprawdę dużymi dylematami. Remedium na wszelkie drukarkowe bolączki jest jeszcze nieznane. Ja jednak zalecam dystans i śmiech.
Jeśli zaciekawiły Was nasze treści, zapraszam na mój Tik Tokowy profil po więcej. Przekonacie się, że codzienność w DrTuszu to niekończące się źródło pozytywnych wrażeń. Muszę tylko Was ostrzec – Tik Tok potrafi wciągnąć. Wszystko z umiarem!
