Przepraszam, czy tu się wysyła? Zwiedzamy Magazyn DrTusza
Słyszeliście o naszej złotej gwarancji? O tym, że nasze tonery i tusze wysyłamy maksymalnie w ciągu 24h od przyjęcia zamówienia, a najczęściej jeszcze szybciej? A może nie tylko słyszeliście, a sami się o tym przekonaliście? Dzisiaj postanowiłem na własne oczy zobaczyć, jak chłopaki z działu magazynu przygotowują paczkę dla klienta. Jesteście ciekawi, jak szybko potrafią się uwinąć z zamówieniem? To zostańcie ze mną, wszystko Wam opowiem.
Magazyn DrTusza. Zapraszam za kulisy
Przyznam, że odwlekałem wizytę u chłopaków dość mocno. Wiecie – dla sklepów internetowych ostatnie dni były bardzo pracowite. W magazynie to wyzwanie logistyczne i walka z czasem. Wszystko oczywiście związane jest z Black Friday i Cyber Monday. Słyszałem, że w piątek Łukasz, Mateusz i Norbert wykonali 300% swojej normy. Co to w praktyce oznacza? O tym za moment.
Magazyn DrTusza, a w nim…
Skoro jednak o liczbach mowa, nie byłbym sobą, gdybym nie starał się zamknąć w nich całego działu. Doliczyłem się 16 ogromnych segmentów półek. Na każdym stosy naszych zielonych kartonów, w kartonach kilkadziesiąt zamienników tuszów i tonerów. Jak na magazyn przystało. Wszystko dokładnie opisane, żeby klient otrzymał to, co zamówił.
Pracując od 8:30 do 17:00 przy umiarkowanym obłożeniu jesteśmy w stanie wypuścić od 200 do 300 paczek dziennie – mówi Mateusz – Trudno oczywiście zaplanować sobie dokładnie pracę, bo każdy dzień, to inni klienci, inne zamówienia, ale z drugiej strony jest takich kilka punktów dnia, które wyznaczają jego rytm.
Magazyn DrTusza – centrum logistyczne
Jak wspominałem ostatnio, chłopaki ściśle współpracują z naszym sklepem przy Wyszyńskiego 2. Odpowiadają za to, by nie zabrakło towaru sprzedawanego stacjonarnie, reagują na zgłoszenia o brakach magazynowych, ale też do nich trafiają zamówienia, które zaopatrują całą naszą firmę. Dlatego wizyty codzienne kurierów o określonych porach pozwalają w tym nawale pracy dopatrzeć się pewnej rutyny.
– Kurierzy są u nas zazwyczaj cztery razy dziennie, ale zamówienia dla klienta wydawane są zawsze po godzinie 16. Do tego czasu na bieżąco realizujemy zlecenia spływające ze sklepu internetowego – pakujemy je i naklejamy listy przewozowe.
Skompletowanie zamówienia (o ile jest to nasze produkty) od zgłoszenia do naklejenia etykiety dla kuriera trwa średnio pół godziny. Zdarza się, że do paczek dołączamy też jakieś materiały dla klientów od naszego kreatywnego działu marketingu – czasem są to rysunki, czasem liściki z podziękowaniami za zamówienie – zdradza mi Łukasz.
W międzyczasie Norbert przygotowuje paczki z naszymi zamiennikami i odkłada na regały. Dziennie potrafi zapakować w folię ochronną ponad 200 zielono-białych kartonów, tak by Łukasz czy Mateusz mogli szybko sięgnąć po zamówiony model zamiennika tuszu czy tonera.
Jeszcze przez jakiś czas to oni też wydają odbiory osobiste, więc dobra organizacja pracy i przede wszystkim sprawna komunikacja z innymi działami jest tu bardzo ważna. Pamiętacie te 300% normy? Spróbujcie to oszacować i wyobrazić sobie tempo pracy.
Magazyn DrTusza – na czas, na luzie
Stres i nerwowa atmosfera w związku z ilością wysyłek? Jaki stres! Nie u nas – jako ciekawostkę na koniec powiem Wam, że każdy z nich – Norbert, Łukasz i Mateusz po godzinach są barmanami. Nie ma więc chyba takiej ilości zamówień, których nie byliby w stanie zrealizować mając taką wprawę po sobotnich nocach.
Zadaniowość utrzymują na najwyższym poziomie, ale nie przeszkadza im to w poświęceniu mi trochę uwagi prowadzeniu ze mną swobodnej rozmowy. Chyba będę ich częściej odwiedzał, bo to bardzo sympatyczny i chyba najbardziej wesoły dział. 😉