Brand hero - nowa maskotka Rudego - Blog firmowy DrTusz

Brand hero – nowa maskotka Rudego

maskotka Rudego

Od kiedy zapadła decyzja, bym to właśnie ja był postacią kojarzącą się z marką DrTusz, minęło już kilka lat. Od tego czasu regularnie pojawiam się wszędzie tam, gdzie usłyszę lub zobaczę słowa: tusz, toner, drukarka… Zostałem brand hero – rudowłosym doktorkiem, który od początku swojego istnienia służy radą i pomocą, i który na krok nie odstępuje swojej kolorowej drużyny.

Brand hero

Powołanie mnie do życia to jedno z działań marketingowych, które w DrTusz są bardzo ważne. Nasz dział marketingu od kilku lat bardzo mocno się rozwija i tworzy go aktualnie aż 6 osób.

Obecność brad hero mocno definiuje jego działania , a jakie konkretnie funkcje zostały mi powierzone pisałem tutaj: DrTusz, dla przyjaciół – Rudy

Swoją drogą, przy mobilizacji tej szóstki, ale i całej firmy nie powinno nikogo dziwić, że jest mnie wszędzie pełno. Występuję głównie w formie graficznej,  którą doskonale zna każdy, kto obserwuje nasze media społecznościowe czy odwiedza sklep internetowy.

Właściwie mój wizerunek w formie zdigitalizowanej towarzyszy wszystkim naszym działaniom promocyjnym.

Są jednak takie wydarzenia w “realnym” świecie, podczas których moim przyjaciołom towarzyszy maskotka z moją podobizną. Bywam na konferencjach, wyjazdach służbowych, wydarzeniach lokalnych, a nawet – na wakacjach. Taka rola pluszowego brand hero.

Zwiedziłem już chyba pół świata! 

Brand hero – podróż w czasie

O ile od początku mojego istnienia, kreskówkowa postać nie przechodziła wielkiej metamorfozy, tylko drobny lifting, to maskotka ewoluowała znacznie.

Domyślam się, że nie jest prostą sztuką stworzyć idealne odwzorowanie rudowłosego doktorka i trzeba nie lada umiejętności, by oddać wszystkie detale mojego graficznego wizerunku. Charakterystyczne czerwone włosy, zielone okulary na nosie, kitel lekarski – to wszystko elementy, z którymi kojarzę się najmocniej. 

Czy są tu osoby, które pamiętają, jak wyglądała pierwsza wersja maskotki? Chodźcie, zabiorę Was w sentymentalną podróż. W swoim rodzinnym albumie znalazłem parę perełek, na których debiutowałem jako pluszowy towarzysz imprez.

Brand hero 2015 – początki

To tylko jedne z pierwszych zdjęć, którymi zadebiutowałem w tej odsłonie na firmowym Instagramie. Od tamtego czasu wiele się zmieniło.

Brand hero

Rok 2018

2018 rok przyniósł spore zmiany. Oprócz odświeżonej wersji maskotki, doczekałem się pełnowymiarowej postaci, która pojawia się regularnie wszędzie tam, gdzie dużo się dzieje – na Turnieju Piłki Błotnej czy jako kibic podczas Sztafety Ekiden.

Brand hero

Rok 2020

To była prawdziwa niespodzianka! Z okazji urodzin moi przyjaciele zabrali mnie do salonu piękności, gdzie przeszedłem metamorfozę rodem z amerykańskich programów!

Nad powstaniem nowej maskotki czuwał cały dział marketingu, dbając o jak najwierniejsze odwzorowanie mojego wizerunku i bardzo zdolna krawcowa, która doskonale sprostała zadaniu.

Nieskromnie powiem, że jestem bardzo zadowolony z efektu. Sami zobaczcie:

Brand hero

Tradycyjnie podczas urodzin, sklep stacjonarny zyskał odświętny wygląd – pojawiły się balony, girlandy i słodycze. Dodatkowo na środku lokalu stanęła specjalna ekspozycja, na której zaprezentowaliśmy (historyczne i obecną) maskotki DrTusza.

Wszystkie moje wcielenia w jednym miejscu pozwoliły każdemu zobaczyć, jaką metamorfozę przeszedłem na przestrzeni kilku lat.

Brand hero

Oddam maskotkę w dobre ręce!

Wraz z premierą odświeżonego image’u ogłosiliśmy na firmowym facebooku konkurs, którego nagrodą była nowa maskotka z moją podobizną. Chciałem, by trafiła w jak najlepsze ręce, dlatego warunkiem udziału w konkursie było pokazanie, jakie atrakcje czekają na mnie w nowym domu.

Dostaliśmy masę zgłoszeń, ale do rozdania były tylko 3 maskotki. Zwycięzcom gratuluję, a oto kilka nadesłanych zgłoszeń:

Zdjęcia konkursowe: kot z książką, rodzina i leżak z parasolem nad wodą.

Z pewnych źródeł wiem, że maskotki mają się świetnie i na dobre zadomowiły się u nowych opiekunów.

Nowe maskotki spodobały się wszystkim tak bardzo, że zastanawiam się nad wprowadzeniem ich do stałej oferty mojego sklepu. Co sądzicie o takim pomyśle? Dajcie koniecznie znać!

0 0 Głosy
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Informacje zwrotne w linii
Zobacz wszystkie komentarze