DrTusz – Trash Challenge i edukacja
Świat powoli budzi się z zimowego snu, robi się zielono, ciepło i przyjemnie. Obserwuję też coraz większy ruch na ścieżkach biegowych oraz rowerowych i z zadowoleniem zauważam wśród nich także moją załogę. Wiosna ruszyła pełną parą, a jej orzeźwiające powietrze dotarło z impetem także do nas, skutecznie wciągając w działania, które nie pozwalają nam się nudzić.
Aktywny kwiecień – Trash Challenge, i edukacja
Nie lubimy się nudzić. Mimo to tej wiosny podwoiliśmy (a nawet potroiliśmy) nasze wysiłki, udzielając się na wielu frontach. Zresztą zobaczcie sami 🙂
Wielka akcja – edukacja i segregacja
Począwszy od ostatnich tygodni marca działania ekologiczno- edukacyjne przybrały na sile. Z okazji pierwszego dnia wiosny ogłosiłem w SP nr 19 im. Mieszka I konkurs plastyczny (więcej info niebawem), a także po raz pierwszy zawitałem w przedszkolu. W jakim celu? Bo o segregacji i recyklingu nigdy dość. Cały czas wszyscy uczymy się nowych zasad segregowania odpadów i wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za dzielenie się tą wiedzą. Ja dodatkowo mam większe poczucie obowiązku, bo wiem, że moje zużyte tusze i tonery należy koniecznie utylizować – wyrzucone po prostu do kosza, stanowią duże zagrożenie dla naszego środowiska.
Pięć pojemników, pięć kolorów
Nasza wiedza o segregacji odpadów przekłada się także na naszą codzienną praktykę. W naszych lokalach pojawiły się nowe kosze na śmieci i od jakiegoś czasu skrupulatniej niż dotychczas sprawdzam, czy wszyscy mają podział odpadów w małym paluszku. Wszelkich konsultacji udziela Monika, która stała się moją prawą ręką w tym temacie i postrachem każdego, kto wrzuca paragony do makulatury czy pudełka po obiedzie do plastików.
A mówiąc całkiem serio – wiosenne porządki idą nam pełną parą. Szczegółową instrukcję segregacji załączam niżej.
Trash Challenge nie tylko w lokalach
Bo sprzątamy i segregujemy nie tylko u siebie. Trash Challenge to wyzwanie, które obiegło świat i trafiło także na moje białostockie tereny. Polega ono na znalezieniu w najbliższej okolicy takiego miejsca, które potrzebuje pilnej interwencji worków na śmieci. Jednym słowem – wielkie sprzątanie świata w odsłonie internetowego wyzwania. Zanim ogłosiliśmy, że przystępujemy do akcji, ubiegł nas bdsklep.pl, rzucając rękawicę jako pierwszy.
Nominował mnie do tej bardzo pożytecznej inicjatywy i oczywiście ochoczo się zgodziłem.
Niestety znalezienie zaśmieconego miejsca nie było trudne, trudniejsza była decyzja, które z naszej listy typów wybrać. Padło na Las Bacieczkowski, chętnie odwiedzany przez mieszkańców miasta. Uzbrojeni w kolorowe worki i rękawiczki, ruszyliśmy w teren. Po blisko dwóch godzinach zbierania butelek, plastikowych opakowań, foliówek, puszek i wiele innych zbędnych w lesie elementów krajobrazu, załadowaliśmy nasz samochód dostawczy, którym pojechaliśmy do pobliskiego punktu selektywnej zbiórki odpadów komunalnych.
Z dumą i satysfakcją zakończyliśmy nasz challenge, ale mam smutną refleksję, że niestety ktoś ten las musiał najpierw doprowadzić do takiego stanu. Mam nadzieję, że tego typu akcje trochę podziałają na wyobraźnię tych, którzy miejsca spacerów traktują jak wysypisko.
Żeby jednak wyzwaniu stało się zadość, na Facebooku sam nominowałem kolejne firmy do akcji. Sempai, Tania Książka – czekamy na Was! Wystartowałem również z wydarzeniem TrashChallenge Białystok, aby zachęcić innych do udziału w akcji
A na deser – pojawiłem się w telewizji
Nasze działania zauważyła lokalna telewizja, która najpierw pokazała nasze zwierzaki w biurze, a następnie zdecydowała się towarzyszyć mi i mojej załodze podczas wtorkowego wyjazdu do Lasu Bacieczkowskiego. Pełną relację z trash challenge możecie zobaczyć poniżej.
To nie jedyne nasze wystąpienie w telewizji, bo już kilka dni później Aneta i Grzesiek zostali zaproszeni do studia Poranka w Obiektywie. Tam jeszcze raz podsumowali Trash Challenge, który wygląda mi na tak naprawdę pierwszą inicjatywę, niosącą za sobą tak wielką popularność i pożytek. Kto zaspał w piątkowy poranek, może zobaczyć Anetę i Grześka w akcji poniżej.