Drukarkowe Prawa Murphy’ego pod redakcją DrTusza
Podobno drukarki mają specjalne miejsce w piekle. Nie próbowałem seansów spirytystycznych, aby zweryfikować prawdziwość tego stwierdzenia, niemniej jednak każdy użytkownik drukarek przyzna, że to wyjątkowo wredne urządzenia. Niejedną drukarkę w swojej karierze widziałem, więc w kontaktach z akcesoriami biurowymi mam sporą praktykę. Postanowiłem nadać moim doświadczeniom specyficzną formę. Oto drukarkowe Prawa Murphy’ego pod redakcją DrTusza.
Drukarkowe Prawa Murphy’ego
Część I
- Jeśli tusz może się skończyć w najmniej oczekiwanym momencie, to się skończy.
- Jeśli jest jakiś gorszy moment, w którym coś ważnego może się nie wydrukować – zdarzy się to właśnie wtedy.
- Jeśli istnieje prawdopodobieństwo, że kilka stron może wydrukować się źle, to źle wydrukuje się ta, która jest najważniejsza.
- Zawsze, kiedy potrzebujesz firmowej drukarki, okazuje się, że inny pracownik potrzebuje jej bardziej.
- Po rozłożeniu i złożeniu dowolnej drukarki, zawsze pozostaje kilka części.
- Każda sprawiająca problemy drukarka działa poprawnie w obecności wykwalifikowanego personelu naprawczego.
- Jeśli coś jest głupie, ale drukuje, to nie jest głupie.
- Nie martw się, jeśli drukarka drukuje bez problemów. Przejdzie jej.
- Jeśli myślisz, że wszystko drukuje się dobrze – na pewno nie wydrukowałeś jeszcze wszystkiego.
Część II
- Niemożliwe jest zbudowanie niezawodnej drukarki – głupcy są zbyt pomysłowi.
- Każda drukarka będzie działać lepiej, jeżeli włożysz wtyczkę do gniazdka.
- Jeśli znajdziesz błąd w pliku i go poprawisz, to okaże się, że i tak wydrukował się z błędem.
- Starannie ułożony stos wydrukowanych dokumentów wcześniej czy później i tak się rozleci.
- Żądanie podstawowych zmian w konstrukcji drukarki nadejdzie, kiedy jej produkcja jest już na ukończeniu.
- Elementy drukarki, których nie można złożyć w nieodpowiedniej kolejności, tak właśnie zostaną złożone.
- Dokumentację producenta dotyczącą osiągów danej drukarki, trzeba pomnożyć przez czynnik 0.5.
- To, co pracownik supermarketu przerzucony z działu rybnego mówi na temat zalet drukarki, trzeba pomnożyć przez czynnik 0.25.
- Instrukcje obsługi dołączone do drukarki są natychmiast wyrzucane przez odbiorców.
- Warunki obsługi podane w dokumentacji drukarki na pewno nie zostaną dotrzymane.
Część III
- Tusz w drukarce lubi kończyć się w sobotę wieczorem.
- Jeśli drukarka działa dobrze i występują do niej zamienniki, producent wprowadza nowy model.
- Najbardziej szkodliwy błąd w wydrukowanej umowie zostanie wykryty nie wcześniej, niż w momencie podpisania jej z drugą stroną.
- Język najlepiej znany wszystkim użytkownikom drukarek to przekleństwa.
- Komputery zawodzą, ale drukarki zawodzą jeszcze bardziej.
- Każde drukarka, gdy spadnie z biurka, przestanie działać (pamiętaj, że spadająca z biurka drukarka najpierw uderzy cię w nogę).
- Kiedy zawodzi drukarka, to zawsze dzieje się to w możliwie najbardziej nieodpowiednim czasie.
- Niezawodność drukarek jest odwrotnie proporcjonalna do liczby i ważności osób sprawujących nad nimi kontrolę.
- Doświadczenie zmienia się proporcjonalnie do ilości posiadanych drukarek.
- Kiedy wszystko inne zawiedzie, przeczytaj instrukcję od drukarki.
- Po wydrukowaniu ważnego wielostronicowego pliku, zawsze dowiesz się, że to nie ten plik i nikt go nie potrzebuje.
- Każdy system ma własny sposób zużywania ogromnych ilości papieru. W społeczeństwach socjalistycznych jest to drukowanie ogromnych formularzy w czterech kopiach. W społeczeństwach kapitalistycznych marnotrawi się go przez drukowanie i wieszanie wielkich plakatów oraz pakowanie każdego artykułu w cztery warstwy kartonu.
- Stara i sprawdzona kopiarka wciąż utrzymuje się w biurze pomimo kupna nowego sprzętu.
Drukarkowe Prawa Murphy’ego okiem czytelników
Lista wciąż jest otwarta. Jeśli macie własne propozycje, podeślijcie je Rudemu. DrTusz jest dostępny na Facebooku, Instagramie oraz Twitterze.